Problem polega na tym, że powstała w końcu tylko jedna. Drugą zaczynałam trzy razy i dalej leży w pudełku z jednym, smętnym rządkiem węzełków.
Ale żeby post się tak szybko nie kończył, to pochwalę się moją piękną passiflorą tarasową, a dokładniej pierwszym kwiatem...
Chciałam też przypomnieć i zaprosić na pierwszą rozdawajkę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za wizytę. Będzie mi ogromnie miło, gdy zostawisz, miły Gościu, po sobie ślad w postaci komentarza.