Beaded balls i konkurs na FB

Na fali czerwonego kompletu popełniłam kolejne "beaded balls", tym razem czarno-srebrne z łańcuszkowymi chwościkami. Są one nagrodą w konkursie na stronie Zosiaka na FB, na który serdecznie zapraszam.

Turkusowy

Dostałam zamówienie - coś niewielkiego, turkusowego. Myślałam, myślałam i wymyśliłam. Powstał niewielki wisior, calutki turkusowy. Długo się zastanawiałam na czym go powiesić. Skończyło się na dość grubym łańcuszku. Żeby złamać jego monotonię, przewlekłam przez ogniwka turkusowy sznurek. Efekt - świetny. Jestem naprawdę z niego dumna :)

Urlopowe wyszywanki

Urlop do leniwych nie należał, niestety z sutaszowych planów niewiele udało się zrealizować, bo chęci były, tylko sił już nie starczało. Przywiozłam więc tylko dwie rzeczy:

Bransoletkę zrobiłam na zamówienie koleżanki, która nie chciała kamieni ani koralików, więc w całej bransoletce są tylko cztery koraliki na końcach, resztę stanowią sznurki.

Z własnej, nieprzymuszonej woli stworzyłam też fioletowe kolczyki. Tu już bez kamieni i koralików się nie obyło.

Czerwono - weselnie.

Po urlopowej przerwie wracam do bloga z przedurlopowym kompletem, który zrobiłam specjalnie dla siebie (pierwszy raz :)) na wesele. Zależało mi na mocnym akcencie, ożywiającym sukienkę w kolorze złamanej bieli i szarym. Najmocniejszy akcent w tym przypadku to ognista czerwień i taki też komplet powstał.
Naszyjnik - projekt mój własny, kolczyki zrobiłam korzystając z genialnej instrukcji z blogu weraph.