Dawno mnie tu nie było... Wstyd mi z tego powodu, szczególnie, że i biżuty i zdjęcia do tego posta powstały prawie miesiąc temu.
Pierwsza była kamea w kolejnej odsłonie, tym razem z fioletem, a dokładniej w otoczeniu Toho round w kolorach jet i ceylon gladiola, oraz Toho treasure ceylon gladiola.
Kolejny naszyjnik to tak właściwie dwa naszyjniki - tureckie sznury zakończone koralikowymi koralikami. Główna idea zaczerpnięta z wiosennej edycji Beadwork, dzięki zasłonięciu zapięć magnetycznych koralikowymi pokrowcami, można naszyjniki nosić w dowolnym ułożeniu, pojedynczo, podwójnie, z zapięciem z tyłu, lub z przodu.
Etykiety
beading
(22)
beading embroidary
(5)
bransoleta
(4)
broszka
(1)
candy
(1)
decoupage
(16)
kolczyki
(6)
komplet
(2)
konkurs
(9)
kumihimo
(4)
makramy
(7)
naszyjnik
(14)
opaska
(1)
papierowa wiklina
(1)
rozdawajka
(1)
sutasz
(45)
tutorial
(5)
wire-wrapping
(3)
wisior
(6)
zwyklaki
(6)
Tureckie sznury zachwycają. :) Niesamowita precyzja! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPiękne naszyjniki;)
OdpowiedzUsuńPomysłowy. Zwłaszcza, że można kombinować z jego noszeniem;)
OdpowiedzUsuńI wykonanie...podziwiam za cierpliwość.
http://decomargherita.blogspot.com/